Leśne wędrówki łagodzą depresję. Wg badań, jednym z objawów depresji, który słabł w lesie, było stale towarzyszące napięcie; wzrasta za to poczucie własnej wartości. Czy coraz częstsza depresja to skutek oddzielenia współczesnych ludzi od przyrody?

Las nazwano „środowiskiem wzmacniającym". Spędzanie czasu w lesie, kontemplowanie przyrody, obserwowanie roślin i zwierząt, czyli kiedy nasze myśli błądzą /uwaga mimowolna/, pomaga odpocząć uwadze dowolnej /skupienie, koncentracja i poświęcenie się jednemu celowi, którym może być nauka do egzaminu czy wykonywanie obowiązków w pracy/.

Jak podają badania naukowe spacery po lesie obniżają poziom hormonów stresu : adrenaliny i kortyzolu.

Spacer po lesie iglastym dobrze działa na układ oddechowy. Olejki eteryczne wydzielane przez sosny, świerki i jodły działają bakteriobójczo i wykrztuśnie, udrażniając układ oddechowy.

Regularne przebywanie na świeżym powietrzu pozwala przyswajać odpowiednią dawkę witaminy D. Z analizy uczonych m.in. z Harvardu i Oksfordu wynika, że u osób mających niedobór witaminy D występuje o 14 proc. większe ryzyko zgonu z powodu raka.

Aktywne spędzanie czasu razem jest niezbędne do budowania wzajemnych więzi i miłości do ruchu.

Do lasu w czasie pandemii trzeba się jednak wybrać „mądrze”. Unikajmy miejsc atrakcyjnych turystycznie a starajmy się odkrywać nowe zakątki leśne; spacerujmy sami lub z osobami z którymi przebywamy na co dzień. Nie stwarzajmy sytuacji zwiększających zagrożenie epidemiologiczne.

Wytrwałych, samotnych wędrowców przyroda nagrodzi niesamowitymi widokami, np. takimi jak na załączonym filmikach.